Zakladam ten temat licząc na to ze ci którzy mają znajomych w szkole , pochwalą sie konkretnymi informacjami :)

Jak to jest w tej szkole ? chodzi mi o to czy gnębią , "kocą" na początku tak samo jak w wojsku czy raczej luźno ? słyszałem pare dziwnych plotek i musze je sprawdzic ;)

a jakie plotki slyszales?;/

dokladnie co za ploty slyszales?:]

No wiecie , porozpieprzane rzeczy prywatne , kradzieże  - zwłaszcza części umundurowania bądź np pościeli , mycie korytarzy po czym przychodzi jakis chorąży i wylewa wszystko na podłoge .. takie tam ;)

Ja niestety nie mam żadnych znajomych w tej szkole i nie mogę powiedzieć, czy męczą ludzi z pierwszego roku w jakikolwiek sposób. Jednakże czytałem kiedyś artykuł, w którym opisywali pewną sytuację, która wydarzyła się w WSOWL. Synowi generałów/pułkowników itd. (czyt. teoretyczna elita szkoły, która zna się na wojsku), męczyli w toalecie jakiegoś podchorążego (czyt. nie plecaka). Sytuacja jednak wyszła na jaw po jakimś czasie, ale niestety nie wiem czy zostali jakoś ukarani.

Myślę, że jeżeli dogadamy się w pokojach i zaufamy sobie, to nikt naszych rzeczy nie ruszy. Do tego, w teorii, powinniśmy wbrew pozorom chodzić w małych grupach, by nie przyczepili się jacyś idioci w mundurach, którym się nudzi w WSO. Znając życie, to i w Wyższej Szkole Oficerskiej znajdzie się paru idiotów mających w dupie fakt, iż przysięgali uczciwość, braterstwo i poszanowanie czyjegoś dobra. Oby takich łosiów jak najmniej się spotkało.

Ja pragnę tylko zauważyć że to my będziemy największym rocznikiem...
A co do zaczepek i męczenia młodszych, to prawda jest taka, że jeśli masz charakter i nie pozwolisz żeby ktoś wchodził ci na plecy, to szybko dadzą ci spokój...
Zawsze jest tak, że męczą najsłabszych psychicznie, którzy nie mają odwagi się przeciwstawić. A tacy, nie wiem czemu od razu rzucają się w oczy...

Trzymać sie razem i będzie dobrze

spokojnie, damy sobie radę :)

Może i będziemy największym rocznikiem, ale nie jest zawsze tak, że będziemy ciągle chodzić grupami. Ja tam na razie się nie martwię, bo na unitarce mało będzie czasu na własną prywatność i będziemy musieli pilnować swojej grupy (dodatkowe rejony za karę można dostać). Zobaczymy jak to będzie po przysiędze, gdy już będzie można sobie pozwolić na połażenie po terenie WSO. ;)

A na wakacje zostaje się w szkole czy jedzie się do domu?

na wakacje dostajesz 30 dni urlopu...

i oficjalnie jest wiadome, że urlop przypada na wrzesień? czy to różnie bywa?

koleś z mojej okolicy też tam jest, będzie już na 2 roku i spotkałam go w lipcu. mówił że ma urlop do października chyba że mu się coś popierniczyło

Jeśli w Statucie Szkoły WSOWL Wrocław pisze że
"Rok akademicki rozpoczyna się 1 października i trwa do 30 września następnego roku kalendarzowego (jeżeli plany studiów i programy nauczania nie stanowią inaczej)"
-to być może termin urlopu może zależeć od tego w jakim czasie zaliczy się sesje.... bo można starać się o wcześniejsze zaliczenia i tym samym urlop może być dłuższy...

W statucie to może pisać, a robić mogą co innego. Rok temu rozpoczęcie roku akademickiego było 4 października. A wakacje/uropy to różnie bywają, niektórzy mają wrzesień, inni połowa lipca, początek sierpnia. Zależy jak praktyki wypadną w WSO.

moim zdaniem wszystko wyjdzie w "praniu"