Opis forum
Sandking napisał:
Aaaaa... ale to kwestia osoby. Mój kumpel też lubi szpanować tym, że chodzi na Muay Thai i zawsze każdemu mówi/pokazuje co potrafi. Ostatnio mu się oberwało od jakiegoś chłopaka, bo skakał do niego.
Bo wódka, sporty walki są dla madrych ludzi i piwo( parafrazując kapitana Be )
Offline
Oj Jedker, nie jest też tak że ćwiczony styl nie ma znaczenia;pp pamietam jak raz pojechalismy z trenerem na zawody w karate schotokan do Koszyc na Słowacji. Myślałem, że to będa jakies regionalne zawody, a okazało się, że były mistrzostwa kraju +reprezentacje sąsiadów. Byłem wtedy na Oyamie, i do dzis sie glowie jakim cudem dostaliśmy zaproszenie;pp ale nie o to chodzi, wystartowalismy w 4 kategoriach i o dziwo, okazało sie że bez wiekszych przeszkód we wszytkich 4 mielismy 3 razy 3 miejsce i raz 2;pp sam byłem jednym z tych trzecich, i naprawdę, od tamtej pory straciłem szacunek totalnie do tej sztuki walki. Pomijajac beznadziejny model walk, poziom był żenujacy, widziałem 13-latków z czarnym pasem(sic!) w ichnim stylu, którzy latali po macie miotani przez naszych, którzy (tak jak ja np.) nie mieli nawet 6 kyu;D Dla porównania, po powrocie do Matni, czyli kyokushina, dostałem szanse strartu w mistrzostawach polski południowej, ze wzgledu na wygrana w turnieju regionalnym(Łukowica cup;DD), ale nawet przez mysl mi nie przeszło, (teoretycznie vc-vc- mistrzowi słowacji z shotokana) żeby sie tam pokazywać;pp Po prostu zostałbym zmieciony z maty, nie ta liga;D Ot, sztuka niby podobna, a jaka dysproporcja.
Mało tego, mam zanajomego, ktróry jest po prostu katem w dziedzinie walki wrecz i na prosta broń, a ćwiczył wszytko, od boksu poczawszy, przez kickboksing w Holandii u jakiegos tam mistrza (100 euro za trening placił)i Krav mage , aż po mojego kyokushina, i tak juz od 20 lat. I stwierdził co nastepuje, otóż postawa do walki przy kopaniu i boksowaniu, zasadniczo sie różni, ( że o walce w ew. parterze nie wspomnę)co każdy moze sam sprawdzić, więc nie ma idealnego miksu sztuk walki, nie istnieje tez sztuka, która sama w sobie dawała by uniwersalne mozliwosci. Sam to odczuwam, bo cwicze to nieszczęsne karate od 6 niemal lat,i co mam z tego?? Może i kopię, może i nauczyłem sie ładnie przyjmowac ciosy wszelakiej masci, ale nauczyłem sie tez walczyć w szerokiej, niskiej pozycjii, przez co nie mam wogóle balansu tłowiem,a tym mniej głowy; to samo garda, bardziej mysle o spolocie słonecznym niz o frontonie facjaty( znawcy bedą wiedziec dlaczego;DD). Daltego, zmairzam teraz zaznać Karvmagi, albo własnie boksu, Bo- jakrzekł tu ktos mądry- ludziom, którzy opanowali to ostatnie na samym poczatku, jest pozniej łatwiej w innych rodzajach. Postaram sie to nadrobic;pp Tyle mojego zdania;pp
Offline
Idealna walka to improwizacjia umiejetnosc odnalezienia sie w sytuacji
co nabywa sie przez lata treningu roznych dziedzin jak twoj kolega
sztuka walki to fundament
Ja zawsze chcialłem trenowac Muay Thai ale u mnie w mieście nie ma nawet sensownych sekcji karate
jest boks ale powiedzili że za stary jestem żeby cos osiągnać
Muay Thai, Boks, Kickboxing to swietna podstawa do militarnych systemow itp
A co do sekcji walki w bliskim kontakcie to wydaje mi się że trzeba mieć jakiś staż
Offline
Sami znawcy widze, a wg mnie do sekcji powinni brac zaleznie do jakiej grupy osobowej sie nalezy, a nie wg tego czy ktos cwiczyl czy nie, jezeli mam isc na pierwszy ogien i miec bezposredni kontakt z wrogiem to chce posiadac jakies konkretne umiejetnosci.
Offline
http://www.youtube.com/watch?v=jz-iGAJhZ6c
Znacie Dog Brothers ?
http://www.dogbrothers.com/
Może kiedyś cos takiego by zorganizował w przyszłości.
Offline
Olomiej, to w razie czego dogadamy się co do tego boksu i będziemy razem dojeżdżać do jakiegoś klubu z WSO. W dwie osoby raźniej, a i w szkole będzie można potrenować po zajęciach i powymieniać się doświadczeniami z treningu
Offline